Czarne spaghetti z krewetkami

Jestem makaronowym zakupoholikiem :) Moja makaronowa szafka pęka w szwach, bo makaron jemy tak często jak reszta polski ziemniaki. A to moja zdobycz z włoskiego sklepu z Częstochowy sklepu kolonialnego.
Przepis wyciagnięty z mojego archiwum dodaje w ramach akcji Viva la pasta 2.



Czarne spaghetti z krewetkami
  • 1 cebula
  • 1 duży zabek czosnku
  • 2 łyzki pokrojonej natki pietruszki
  • 150 g krewetek królewskich
  • chlust bialego wina (ok 1/3 szklanki)
  • puszka pomidorow pokrojonych
  • 1 mała papryczka chili (lub mniej w zależnosci od potrzeb smakowych)
  • 200 g czarnego spaghetti (barwione sepia)
  • pieprz i ewentualnie sól do smaku
  • odrobina soku z cytryny
  • oliwa z oliwek do smażenia
  • marynata do krewetek: sok z 1/2 cytryny, czosnek niedzwiedzi suszony, 2 łyzki oliwy z oliwek.
Zamarynowac krewetki, odstawic na min. 30 minut.
Na rozgrzanej oliwie zeszklic cebule i czosnek, dodac czesc pietruszki i posiekaną chili. Wrzucic krewetki z marynatą, smazyc razem poł minuty. Dodac pomidory, wlać wino do odparowania. Uzupełnic w razie potrzeby woda jeżeli sos zbyt mocno zgęstnieje. Doprawic sola, pieprzem i sokiem z cytryny.
W miedzyczasie ugotowac spaghetti al dente, odcedzic. Podawać z sosem posypane pietruszka. Córce bardzo smakowało:)


7 komentarzy:

  1. ojoj... nie podoba mi się to czarne spaghetti :/ kolor mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również uwielbiam kupować produkty spożywcze i moje szafki pękają od nadmiaru rzeczy. A makaronów mam mnóstwo, stanowczo preferuję je ponad ziemniakami. Jak dla mnie to czarne spaghetti wygląda świetnie, chętnie bym go spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio jadłam podobne połączenie i smakowało wyśmienicie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bardzo lubię czarny makaron, uważam że jest taki...elegancki ;) Ryż zresztą też.
    Taką porcję makaronu zjadłabym natychmiast!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo! Znam skądś taki makaron...z mojej półeczki:) podzielam zamiłowania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. to widze ze nie tylko ja mam taki makaronowy zaped:) gdyby nie pewne bariery finansowe to nie mialabym zadnych barier zeby te polke zapelnic bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też cierpię na makaronowe uzależnienie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger