Skrzydełka z piekła rodem
Od kilku lat urodziny mojego taty to ogródkowa impreza przy grillu czy kociołku. W tym roku również tradycyjnie było ogródkowe party, mimo ze pogoda nas nie rozpieszczała i w porze zapowiedzianego końca świata rozszalały się nam nad głowami pioruny ogłuszajace hukiem grzmoty, na szczescie ta sucha burza przeszła bez większych szkód, tak szybko jak nadeszła. I mozna było wrocić do zawartości kociołka, w którym radośnie bulgotały ogniste skrzydełka z piekła rodem w wykonaniu moich rodziców.
Skrzydełka z piekła rodem
(porcja na 10-12 osób)
- 4 kg skrzydełek
- litr bulionu warzywnego
- opakowanie mielonej słodkiej i ostrej papryki
- 2 tubki węgierskiej pasty paprykowej ostrej
- 5 łyżek oleju słonecznikowego
- słoiczek koncentratu pomidorowego
- sól i pieprz
Skrzydełka myjemy, osuszaamy i nacieramy pastą paprykową. Rozstawiamy kociołek nad ogoniskiem, rozgrzewamy go, dodajemy olej, na ktory po nagrzaniu wrzucamy skrzydełka i obsmażamy je ze wszytkich stron na rumiano. Gdy są złote zalewamy bulionem i dodajemy meiloną papryke oraz koncetrat pomidorowy. Wszystko razem mieszamy i dusimy na niedużym ogniu przez 30 minut. Na koniec zwiększamy ogień, żeby trochę sos odparował i zgęstniał. Doprawiamy ewentualnie solą i pieprzem. Podajemy z pieczywem lub ryżem i duża ilością wody do popicia a jeszcze lepiej zimnym piwem ;)
To mieliśmy taką samą pogodę. Fajny macie kociołek!
OdpowiedzUsuńwspaniały sposób na kurczaka.
OdpowiedzUsuńi jakie survivalowe warunki!
pyszności.
muszę koniecznie wybrać się na jakiegoś grilla. fajnie jest tak wspólnie pospędzać czas na świeżym powietrzu z takimi pysznościami;)
OdpowiedzUsuńTeż chcieliśmy kupić kociołek ale niestety ceny zabijają. Potrawy z nich wychodzą przesmaczne a te skrzydełka ech aż ślinka na sam widok cieknie. Wspaniałe :)
OdpowiedzUsuń