Ciastka czekoladowe trumny

Tak wiem wpis  i spóźniony ale wczoraj nie dałam rad, poza tym troszkę może mało etyczny, bo większość z nas sferę śmierci traktuje jako sacrum przez co jest to temat nietykalny, nieśmieszny, owity smutkiem i melancholią. A że wczoraj było Halloween postanowiłam zmienić i złamać tę zasadę, po tym jak zobaczyłam przepis Marthy Steward. Mam nadzieję że nikogo nie zgorszę, ale były bardzo smaczne, bo ciasto to czekoladowe brownie z bakaliami. 

Ciastka czekoladowe trumny jak brownie 

• 1/2 szklanki mąki plus 2 łyżki
• 1 łyżeczka grubej soli
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 8 łyżek masła
• 1/2 szklanki kakao w proszku
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
• 2 duże jajka w temperaturze pokojowej
• 3/4 szklanki cukru pudru
• 1/4 szklanki brązowego cukru
• 1/3 szklanki płatków migdałowych
• 2 łyżki rodzynek
• 1/2 czekolady gorzkiej
• 3 łyżki śmietanki kremówki
• dekoracyjne groszki

Rozgrzej piekarnik do 175 stopni. Foremkę wyłożyć pergaminem, wysmarować masłem, wysypać mąką. Połącz mąkę, proszek i sól. Rozpuść masło w garnku, na średnim ogniu. Przesiać kakao dać do masła i trzepaczką wymieszać. Chwile razem gotować. Zdjąć z ognia. Delikatnie dodać wanilię i jajka, mieszać cały czas, dodać cukier i mąkę, aż się wszystko połączy. Dodać migdały i rodzynki. Wlać do przygotowanej formy. Piec około 30 minut. Przenieść na kratkę i ostudzić przez 20 minut. Zdjąć pergamin. Przygotować sobie szablon trumny i wyciąć odpowiednie ciasteczka. Rozpuścić czekoladę razem ze śmietanką. Każdą trumnę posmarować czekoladą i posypać, ozdobić dekoracyjnymi perełkami i napisami.