Zupa grzybowa kasztelańska
Na wigilijnym stole nie może zabraknąć zupy grzybowej, najlepiej z domowo ususzonych grzybów. Ja tym razem wybrałam na kolację inną zupę niż zazwyczaj, bo zupę z dodatkiem wina i przecieru pomidorowego. Okazało się że te dwa smaki świetnie współgrają z grzybami, zupa ma mocny, intensywny i bardzo ciekawy smak. Przepis ze strony przepisy.pl.
Zupa grzybowa kasztelańska
- 300 g suszonych borowików
- liść laurowy 2 sztuki
- masło 3 łyżki
- szklanka wytrawnego czerwonego wina
- 2 cebule
- szklanka śmietany 18%
- włoszczyzna: por, mały seler, pietruszka, marchew
- koncentrat pomidorowy 2 łyżki
- 2 łyżki przesianej mąki
- 2 ziela angielskie
- 5 ziaren czarnego pieprzu
- posiekana natka pietruszki
Suszone grzyby namoczyć w winie i odstawić na kilka godzin. Następnie należy je zagotować na małym ogniu przez ok 20minut. Odstawiamy do przestygnięcia a potem grzyby kroimy w paski. Wina nie wylewamy, bo będzie potrzebne.
Cebulę i włoszczyznę drobno szatkujemy, szklimy na maśle. Dodajemy koncentrat pomidorowy, ziarnisty pieprz i ziele angielskie oraz liście laurowe. Mieszamy wszystko. Dolewamy litr ciepłej wody, wino i gotujemy 10 minut. Dodajemy pokrojone grzyby i gotujemy kolejne 15 min. (jeśli smak zupy jest mało grzybowy można dodać kostkę grzybową, rozpuścić w zupie, wymieszać).
Mąkę rozprowadzamy ze śmietaną, dodajemy kilka łyżek lekko ostudzonej zupy, mieszamy i wlewamy do garnka z zupą. Podgrzewamy na małym ogniu stale mieszając, żeby się nie zwarzyła i gdy zacznie gęstnieć żeby się nie zagotowała. Można doprawić do smaku. Na talerzu posypać posiekaną natką.
A wiesz, że grzybową na wigilijnym stole, to poznałam dopiero u teściów? U nas zawsze był barszcz i uszka.
OdpowiedzUsuńU nas zawsze grzybowa na świątecznym stole. Pyszności :)
OdpowiedzUsuńu nas też zawsze barszcz z uszkami albo pasztecikami, ale grzybowa pojawia się dla jednej Cioci, czysta z kluskami - ja przyznam, że nie przepadam, ale taka podrasowana pewnie smakuje inaczej :)
OdpowiedzUsuńRobię też grzybową na wigilię...aromatyczną z własnych ususzonych grzybów....ale tej wersji nie znałam:-)
OdpowiedzUsuńdzięki, u nas to tradycyjna zupa obok barszczu. w ciągu roku robię grzybowe rzadko bo jakos nie smakują tak jak w ten jedyny dzień.
OdpowiedzUsuńbardzo wykwintna ta zupa i szczerze chętnie ją wypróbuję jak tylko zakupię wino, bo ogólnie używam go tylko w kuchni i jak na razie na zbyciu nie ma ani kropli.
OdpowiedzUsuńMniam! U mnie niestety na stole zabrakło takiej pysznej grzybowej :)
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu, Daria Anna dzieki.
OdpowiedzUsuńNa wigilijnym stole raczej bez tej śmietany...
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu kościół na Wigilii zniósł post wiec kto che może zjeść taką zupę ze śmietaną.
UsuńA co ma śmietana do Wigilii? Przecież to nie jest mięso.
OdpowiedzUsuń