Osiem torcików kawowych w jednym
Karnawał trwa, trwa również pierwszy długi weekend w tym roku, więc z racji tego że spędzamy go w domu trochę pracowicie postanowiłam zaszaleć i zrobić najprostsze pod słońcem ciasto, którego nie da się zepsuć - uwierzcie, to angielskie Sponge cake. Przepis znalazłam w książeczce Good Food wydanej przez BBC, ale nie byłabym sobą gdybym nie utrudniła sobie pracy. I tak przepis zmodyfikowałam o dodanie mielonych orzechów, kawy i dekoracje, która spowodowała, że ciasto jest jedno ale w 8 odsłonach. A który kawałek spróbować jako pierwszy to był problem na miarę zagadki XXI wieku.
Osiem torcików kawowych w jednym
- 200 g masła
- 200g cukru pudru
- 4 jajka
- 200g mąki
- 1 i 1/4 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 czubate łyżki kawy rozpuszczalnej
- 1 łyżka wrzącej wody
- 3 łyżki zmielonych drobno orzechów
- 250 serka mascarpone
- 320 ml śmietany kremówki
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 50g czekolady białej
- 50 g czekolady gorzkiej
- dekoracja: kokos, kandyzowane wiśnie, ozdobne perełki, płatki białej i ciemnej czekolady
Rozgrzać piekarnik do 180C. Tortownicę (20-22cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Masło ma być miękkie. Kawę rozpuścić w łyżce wrzącej wody, ostudzić. Przesiać mąkę z proszkiem. W dużej misce mikserem wymieszać wszystkie składniki ciasta (jajka, mąkę, zmielone migdały, masło, cukier, proszek do pieczenia, rozpuszczoną kawę) aż do uzyskania gładkiego ciasta. Ciasto wlać do formy, wyrównać, piec przez około 30-35 min aż się zarumieni, do "suchego patyczka". Wyjąć i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Gdy ostygnie przeciąć na dwa placki.
Kremówkę ubić na sztywno, połączyć z serkiem mascarpone i ekstraktem waniliowym. Masę rozprowadzić na dolnym placku i przykryć górnym. Odstawić na 15 minut do lodówki. Następnie ostrożnie pokroić ciasto na równych 6-8 kawałków. Na parze w osobnych miseczkach rozpuścić białą i ciemną czekoladę. Czekoladami posmarować wierzch trójkątów i ozdobić każdy trójkąt inaczej używając ozdób, kokosu, owoców, tak by powstały różne, osobne, małe torciki. Wstawić na pół godziny do lodówki.
Jesteś niesamowita. Człowiek tu próbuje zrzucić to i owo, a Ty kusisz takimi cudami. No i jeszcze ta kawa.
OdpowiedzUsuńgenialny tort! :)
OdpowiedzUsuńdziekuję bardzo ale szybkie jesteście w tych kometnarzach :)
OdpowiedzUsuńkabamaiga... ja zrzucałam 2 m-ce przed świętami więc teraz sobie folguje :)
zakochalam sie :) nie wiem czy w tym torciku czy w Tobie haha :) cudenko!!!!
OdpowiedzUsuńAle cudeńko. Pyszny i reprezentatywny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :-)Wygląda pięknie :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjej ale super !!! ślinka cieknie a tu ta godzina, powinien być zakaz oglądania blogów po 18 ;) mmmnim
OdpowiedzUsuńjest po prostu zachwycający, przeuroczy... i w ogóle! same ochy i achy.
OdpowiedzUsuńcudownie, że zgłosiłaś go do mojej akcji! czuję się wręcz tym zachwycona, Berniko!
Lol... Bardzo ciekawy pomysł na stworzenie ośmiu ciast po jednym pieczeniu :D Tylko rzeczywiście, spróbujesz jednego i masz dość, a tu jeszcze siedem kusi... Może jeden kawałek dziennie? Tylko trzeba by chyba mieszkać samemu, żeby się udało, albo każdy musiałby mieć swój własny torcik :D
OdpowiedzUsuńsą prześliczne.
OdpowiedzUsuńteż się zachwycam - pięknie wyglądają te torciki!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńświetna sprawa widziałam wczoraj na Kasi. Podziwiam
OdpowiedzUsuńBernika rewelacyjny pomysł :) torcik wygląda prześlicznie :)dołączam do obserwujących Twój blog :)
OdpowiedzUsuńDziekuję dziewczyny.
OdpowiedzUsuńBernika, po prostu przepięknie!
OdpowiedzUsuńWiesz o tym , że jesteś genialna ? Przyglądam sie tym torcikom od kilku dni i ślinkę łykam.
OdpowiedzUsuń