Walentynkowa panna cotta z porzeczkami
Chcąc nie chcąc i ja zaszalałam i swoim dwóm walentynkom postanowiłam zaserwować taki oto deser. Moja pierwsza domowa panna cotta. Nawet nie wiedziałam że ten uroczy deser robi się tak łatwo, w dodatku smakuje rewelacyjnie.
Walentynkowa panna cotta z porzeczkami
- 375 ml śmietany 30 %
- 1/4 szklanki mleka
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 3 łyżeczki żelatyny
- laska wanilii
- 100g mrożonych porzeczek
- trochę owoców do dekoracji
- sok z rozmrożenia owoców
- masło do wysmarowania foremek
Do rondelka wlać śmietanę i mleko. Wanilię przekroić na pół, zeskrobać nożem ziarenka i razem z laską i cukrem waniliowym dodać wszystko do rondelka. Zagotować. Dodać 3 łyżeczki żelatyny, wymieszać dokładnie tak żeby się żelatyna rozpuściła. Wyjąć wanilię.
Porzeczki zmiksować (kilka odłożyć do dekoracji). Sok z rozmrożenia zostawić. Do masy dodać zmiksowane porzeczki i wszystko razem dokładnie wymieszać. Foremki, w których będziemy chłodzić deser wysmarować rozpuszczonym masłem. Wlać deser do foremek i odstawić do lodówki na min 3-4 godz, aż stężeje.
Delikatnie deser wyjąć z foremek. W tym celu można foremki ogrzać nad gorącą wodą przez
chwilę. Po czym po lekkim podważeniu panna cotta powinna wyskoczyć na talerz.
Sok z rozmrożonych porzeczek lekko dosłodzić (jeśli jest mocno kwaśny). Polać deser sosem, udekorować porzeczkami i/lub innymi słodkimi dodatkami.
Mega apetyczny deser, wygląda prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńUrocza:)
OdpowiedzUsuńmam te same foremki! hihi xd
OdpowiedzUsuńale ładnie wygląda.
ooo zdecydowanie muszę wypróbować! uwielbiam panne cotte:)
OdpowiedzUsuńPięknie podane!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńdziekuję bardzo i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTaka piękna, że aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńSmaczne i też mam te foremki :)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Smaczna i wygląda przecudnie!
OdpowiedzUsuńPowala na kolana!
OdpowiedzUsuńDziekuje jeszcze raz za komplementy.
OdpowiedzUsuń