Warsztaty wprowadzam w życie, czyli makaron po tajsku

W kolejnym poście w końcu pojawi się relacja z warsztatów, w których brałam udział w zeszły weekend. Niestety zdjęcia wymagają obróbki, dużo nie wyszło i trzeba coś z tego co zostało coś sensownego sklecić, więc za nim się pojawi zapraszam was na małą próbkę tego co się nauczyłam. Moja wariacja na tajski makaron z krewetkami. Pachniał nieziemsko.  



Makaron z krewetkami po tajsku
  • 6 krewetek tygrysich
  • makaron (użyłam chińskiego makaronu qingtian) 
  • garść liści bazylii tajskiej
  • 2cm imbiru
  • 1 trawa cytrynowa
  • 2 papryczki chilli tajskie
  • sok z 1/2 limonki
  • szalotka
  • łyżka sosu rybnego
  • łyżka oleju sezamowego
  • do smaku starty cukier palmowy
  • 1 -1,5 szklanki mleczka kokosowego
  • 1/2 łyżeczki kurkumy

Krewetki obrać, oczyścić, opłukać. Szalotkę, papryczki chilli i trawę cytrynową drobno posiekać, imbir obrać, zetrzeć. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju dodać szalotkę, trawę cytrynową,chilli i starty imbir, przesmażyć razem chwilę. Wlać mleko kokosowe, dodać kurkumę, sos rybny, olej sezamowy, posiekaną bazylię. Wymieszać, teraz smak regulować sokiem z limonki i cukrem palmowym. Na koniec włożyć krewetki, dusić chwilę aż zmienią kolor na różowy. W międzyczasie makaron ugotować przez 4 minuty, Odcedzić. Na talerz wyłożyć porcję makaronu, polać sosem, dać krewetki i posypać listkami bazylii oraz plasterkami papryczkami chilli.



3 komentarze:

  1. ooo odjazdowy przepis!:) aż bym się do Ciebie przeszła gdybym miała bliżej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to coś dla mnie! Z pewnością pachniał i smakował zniewalająco :)
    Zazdroszczę warsztatów, zawsze można się czegoś ciekawego nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moje klimaty kulinarne, zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger