Kostka alpejska
Ciasto zobaczyła nie dawno w naszej cukierni.Wyglądało obłędnie pysznie. Dlatego poszukałam w necie przepisu i postanowiłam niezwłocznie je zrobić. Pierwszy przepis z pewnego blogu okazał się niewypałem, biszkopt kompletnie nie wyrósł, normalnie porażka. Poszukałam innego okazał się strzałem w dziesiątkę dlatego z czystym sumieniem mogę polecić - jest z blogu Beolhi.
To co się nie udało a widać dokładnie na zdjęciu jest tylko i wyłącznie moją winą. Po pierwsze bezy za bardzo wymieszałam i zbyt mocno się pokruszyły a powinny być fajne chrupiące kawałki. Po drugie ciasto wyjęłam z lodówki po 2 h (bo stało nade mną 8 głodomorów plus mąż) i było to za wcześnie bo masa była nadal zbyt miękka Spokojnie ciasto można zrobić na mniejszej blaszce i uzyskać wyższy biszkopt i wyższą masę. Jednak jest tak pysznie słodkie, że taki kawałek każdemu z nas wystarczał (poza głodomorom bo poprosiły o dokładkę, ku mojej radości, bo uważałam ciasto za niezbyt udane). Ciasto zdecydowanie do powtórki w rożnych wersjach smakowych.
Kostka alpejska
biszkopt:
- 4 jajka
- 4 kopiaste łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukry
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 puszka skondensowanego, słodzonego mleka
- 0,6 litra śmietany kremówki
- 30 dkg małych bezików
- 3 śmietan-fixy
- na wierzch posiekane drobno orzechy arachidowe, kakao i płatki czekolady
Mleko skondensowane gotować w puszce przez 2,5 godziny tak by powstała masa krówkowa. Dobrze je wystudzić a najlepiej zrobić to dzień wcześniej.
Robimy biszkopt. Oddzielić białka od żółtek. Obie mąki, proszek do pieczenia i kakao przesiać do miski. Ubić na sztywno pianę z dodatkiem cukru . Do ubitych białek dodawać stopniowo po jednym żółtku cały czas ubijając na niskich obrotach. Wsypać przesianą mąkę z dodatkiem proszku do pieczenia i kakao i dokładnie, delikatnie wymieszać drewnianą łyżką. Formę o wymiarach 40×30 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wylać na nią ciasto, równomierne wygładzić i piec około 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Wyjąć przestudzić. Zdjąć papier, włożyć ponownie do blaszki.
Robimy krem. Śmietanę ubić na sztywno ze śmietan-fixami, następnie dodawać po jednej łyżce masę krówkową (ja dałam 3/4 dla mnie było wystarczająco słodkie). Do masy dodać bezy, wymieszać. Całość wyłożyć na biszkopt, wyrównać wierzch, posypać dodatkami. Całość schłodzić w lodówce przez kilka godzin, najlepiej noc.
Nigdy nie gotowałam mleka więc nie wiem jaka jest różnica między tą gotową masą którą można kupić, jak myślisz czy mogłabym użyć takiego gotowca z puszki? Teraz mam komunię córki i chciałabym upiec to ciasto bo jest fajne i było by coś nowego na stole.
OdpowiedzUsuńgotową masę użyłam w zeszłym roku do mazurka, była ok ale teraz gdy porównałam smaki uważam że masa z mleka jest delikatniejsza w smaku. ale spokojnie możesz użyć gotowej.
UsuńMusiało być przepyszne! A z takich glodomorów to można się tylko cieszyć i karmić! Wspaniały przepis, zapisany do zrobienia!
OdpowiedzUsuńoo uwielbiam :) świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńzapraszam.
nawet taka lekko rozpaćkana masa ma niesamowity urok i kusi :)
OdpowiedzUsuńwoow super ciacho...;)))
OdpowiedzUsuńp.s tez mi się wydaję że ugotowana masa z mleka jest lepsza ;)
Boskie to ostatnie zdjecie:) a sama kostka bardzo mi się podoba:) to moje smaki:)
OdpowiedzUsuńWyglada mega pysznie, taki krem musi smakować :-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo smacznie :) Ja też jestem fanką gotowanego mleka, jest bardziej delikatniejsze i aksamitne niż to do kupienia gotowe. Ale czasami z braku czasu używam gotowej masy.
OdpowiedzUsuń