Szpajza cytrynowa z zieloną herbatą matcha
Tym deserem chcę otworzyć kuchnię śląską
na nowe smaki i pokazać że nie jest ona zamknięta swoim regionalizmem, lecz
można łączyć ją dowolnie z kuchniami świata tworząc jej nowe atrakcyjne
oblicze, że jest najsmaczniejsza na świecie, a jednocześnie kosmopolityczna. Dodam, że deser został wymyślony wspólnie z córką i wspólnie go wykonałyśmy.
Szpajza cytrynowa z
zieloną herbatą matcha
- 4 jajka
- 150 g cukru
- 4 łyżeczki żelatyny
- 40 ml gorącej wody
- sok z 1/2 cytryny
- sok z ½ limonki
- 20 ml wódki
- 1,5 łyżeczki herbaty zielonej matcha
- dekoracja: plasterki limonki i bazylia tajska
Ubić pianę z białek. Oddzielnie utrzeć żółtka z
cukrem. Ostrożnie połączyć obie masy, uważając, aby piana nie opadła. Żelatynę namoczyć w wodzie i rozpuścić w kąpieli
wodnej. Rozpuszczoną i chłodną żelatynę dodać do kremu. Krem podzielić na 2
równe części, do jednej dodać sok z cytryny i limonki oraz herbatę matcha i dokładnie wymieszać. Do drugiej części dodać wódkę, wymieszać. Obie masy wkładać na
przemian do wysokich kieliszków. Brzeg kieliszka został wcześniej umoczony w wodzie i
obsypany cukrem, a całość udekorowana kawałkiem limonki i listkami bazylii tajskiej.
Nigdy nie jadłam szpajzy, ale taka wersja bardzo mi się podoba. Świetny pomysł z dodaniem matchy - lubię takie eksperymenty w klimatach fusion.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o szpajzie. ale jeśli ma w sobie matche to musi być super! :)
OdpowiedzUsuńRównież nigdy nie słyszałam o szpajzie i muszę przyznać, że sam deser wydaje się być intrygujący :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Oj w końcu ktoś docenił nasz Śląsk. Nie ma nic lepszego od śląskich łakoci :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
dziekuję, no cóż mam nadzieję że kuchnia śląska nie będzie esie wam kojarzyćc tylko z roladą i kluskami.
OdpowiedzUsuńkocham warstwowe deserki :) niesamowity deserek
OdpowiedzUsuńOoo.. nie słyszałam o szpajzie.. brzmi smakowicie :) i proszę o więcej przepisów z kuchni śląskiej :)
OdpowiedzUsuńps. zdjęcia super!
super deser....
OdpowiedzUsuńNiesamowicie apetyczne i wprost idealne na upały :-)
OdpowiedzUsuńten deser jest mi zupełnie obcy, ale wyglada smakowicie:)
OdpowiedzUsuńcudnie wygląda ten deser
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuje! wygląda bardzo apetycznie i jeszcze ta herbata...
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Przyznam szczerze, że moje podejście do kuchni śląskiej było dość ograniczone... Ale gdy tylko skosztowałam prawdziwego śląskiego obiadu, a potem wymyślnych deserków od razu zmieniłam o niej zdanie! Twój przepis tylko utwierdza mnie w pozytywnym spojrzeniu na śląskie smaki! :)
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie piłam, ale wygląda super :-)i chętnie bym się napiła :-)
OdpowiedzUsuńTego się nie pije. Szpajza to coś w rodzaju ptasiego mleczka ;D
UsuńWygląda bardzo bardzo apetycznie, jeśli kuchnia śląska jest tak pyszna jak Twój deser, to ja chętnie sprawdzę parę śląskich dań w domu :)
OdpowiedzUsuńpolecam bo kuchnia śląska jest tego warta:)
UsuńWitam.Chciałam zapytać na ile porcji(kieliszków do wina)wychodzi szpajza z podanych składników?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnna.
jeśli dobrze pamiętam to na 4 sztuki takich jak moje szampanówek.
Usuń