Zupa pieczarkowa tajska
Szukałam pomysłu na nietypową zupę pieczarkową. Chciałam ją zmienić, zobaczyć jak w innych kuchniach się ją jada. I tak trafiłam na ten przepis. Wykorzystałam go jako bazę modyfikując pod siebie. Zupa wyszła mocno aromatyczna i inna zupełnie od tej pieczarkowej którą znamy na co dzień. A prawda że wygląda zwyczajnie?
Zupa pieczarkowa tajska
- 500 ml bulionu warzywnego
- 175 ml mleka kokosowego
- łyżka świeżego startego imbiru
- ząbek czosnku
- trochę bazylii tajskiej, kolendry, natki pietruszki
- 1 łodyga trawy cytrynowej
- łyżka sosu sojowego
- łyżka oleju sezamowego
- 1/2 - 1 łyżka zielonej pasty curry
- 2 szalotki
- 10 pieczarek średniej wielkości
- oliwa
- makaron kokardki
Bulion podgrzać, dodać do niego trawę cytrynową, starty imbir, posiekany ząbek czosnku, kolendrę, listki bazylii tajskiej. Gotować na małym ogniu razem ok 10 minut. Przecedzić.
Pieczarki pokroić w plasterki a szalotki w drobną kostkę. Na patelnię wlać trochę oliwy, pogrzać, dodać grzyby i szalotki i na średnim ogniu podsmażyć przez 5 minut. Przełożyć do garnka z zupą, doprawić sosem sojowym, olejem sezamowym, pastą curry, wlać mleko kokosowe i wszystko razem wymieszać. Można dolać wody. Gotować razem na małym ogniu ok 10 minut aż smaki się wymieszają. Na talerzu posypać kolendrą lub natką.
Ja dodałam do zupy tez makaron ale nie jest to konieczne.
fajny pomysł na pieczarkową ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Koniecznie ją muszę przygotować.
OdpowiedzUsuńfantastyczne smaki!
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam pieczarkowej :( mmm smakowita!
OdpowiedzUsuń