Tartinki z tuńczykiem i cebulą

Czas na przekąskę. Robię ja od 13 lat jako przekąskę do piwa, na imprezy ze znajomymi, czy na wieczór przy dobrym filmie i wiem ze jest idealna, bo na takie spotkania wiadomo, że najlepiej pasują małe, wytrawne przekąski, takie "raz w mordeczki". Przygotowuje je zawsze w dwóch wersjach jedne z tuńczykiem a drugie z cebulą, w zależności, kto co lubi. A lubią je schrupać wszyscy po każdym łyku piwa, albo łyku zdrowej, przefiltrowanej wody, mimo ze nie wyglądają zbyt apetycznie, ale to tylko pozory. Uwierzcie.



Tartinki z tuńczykiem i cebulą czyli takie "raz w mordeczki"


ciasto półkruche:
  • 200 g mąki
  • 100 g masła
  • łyżki mocno schłodzonej wody przefiltrowanej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • łyżki schłodzonego piwa 
dodatki:
  • puszka tuńczyka w oleju rozdrobnionego
  • 3 cebule
  • 1-2 łyżki oleju
  • keczup
  • ser żółty

Ciasto przygotowujemy: masło schłodzone pokrojone na kawałki siekamy z mąka, wyrabiamy rękami tak żeby przypominało piasek, następnie dodajemy wodę, piwo i zagniatamy dokładnie w kule. Uformowaną kule owijamy folia spożywczą i dajemy na 30 minut do lodówki.
W międzyczasie odsączam tuńczyka, a cebule kroimy w male piórka i szklimy na rumiano na patelni na oleju. Ser pokroić w cienkie plasterki a potem na kawałki wielkości mniej więcej kawałków ciasta.


Po tym czasie rozwałkowujemy na stolnicy posypanej mąką na bardzo cienki placek. Nierówne brzegi odkrawamy, a placek kroimy na cienkie długie paski (jak kiedyś makaron), następnie każdy pasek na romby. Kawałki ciasta układamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Na połowe kawałków ciasta wykładamy małą łyżeczką porcje tuńczyka, na druga część porcje cebuli. Na każdy kawałek nałożyć kropelkę keczupu, a następnie przykryć kawałkiem sera żółtego.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st na 15-20 minut. Wyjąć i podać do piwa, idealne na ciepło i zimno.



6 komentarzy:

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger