Krupnik mojego męża

Jesień, jesień... czas na jesienne zupy, niestety. Na pierwszy ogień idzie zupa w wykonaniu mojego męża, która wychodzi mu tak pyszna jak nikomu innemu. Oczywiście gotowana jest na rosole, który ja dzień wcześniej sporządzam w niedziele na obiad, wiec ma ułatwione zadanie, ale i tak zawsze smak i konsystencja jest idealna. Mi taka niestety nie wychodzi. Ale cóż nie można być idealnym we wszystkim. Czasami męska ręka w kuchni tez się przydaje, szczególnie jeśli robi takie pyszne zupy.

Krupnik
  • 1,5 l wywaru (pozostałość po niedzielnym rosole) 
  • mięso z porcji rosołowej i wołowej z wywaru 
  • por
  • marchewka
  • pietruszka
  • kilka liści selera
  • liść laurowy 
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • łyżeczka majeranku
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 średnie ziemniaki
  • 1 saszetka kaszy jęczmiennej
  • sól
  • pieprz
  • natka pietruszki

Do garnka wlać bulion. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Pora pokroić w krążki, marchewkę i pietruszkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Ząbek czosnku obrać.
Ziemniaki, marchew i pietruszkę włożyć do garnka z wywarem, dodać ziele angielskie, liść laurowy, czosnek, majeranek, pieprz i sol do smaku. Gotować na małym ogniu aż warzywa lekko zmiękną. Osobno w woreczku ugotować kasze, ale na półtwardo (czyli jeśli na opakowaniu jest gotować kasze 15 minut, to gotuje tylko 5). Następnie tak lekko twarda kasze wsypać do zupy dodać pora, pokrojone mięso drobiowe i wołowe, które pozostało nam z dnia poprzedniego z gotowania rosołu i wszystko razem dochodzi pod przykryciem na małym ogniu. Zupę przyprawić raz jeszcze solą i pieprzem. Udekorować natka pietruszki.



10 komentarzy:

  1. Mmm, zjadłoby się;) Cudowne ujęcia;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. I mój mąż robi najlepszy krupnik, w domu tylko on go przyrządza :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. to widzę, że nie tylko ja mam konkurencję w domu - mój znowu robi rewelacyjne kopytka ;) wg. Konesera jak tata zrobi to są dobre, a mamy ... no zjem, bo trzeba :P

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne zdjęcie ! a u nas krupnik też robi J. :) - i jest przepyszny !

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger