Kluski śląskie białe i szare
Ja wiem ze kluski
w Polsce potrafią zrobić wszyscy, ale czy wszyscy dobrze umieją zrobić
prawdziwe śląskie kluski białe a szczególnie szare, które są już mniej
popularne? Dlatego postanowiłam krok po kroku opisać i pokazać jak przyrządzić
te dwa rodzaje klusek. Mam nadzieję, że niejednej pani domu się te wpisy przydadzą. Dodam że kluski i to oba rodzaje zostały przygotowane przez męża.
- 1 kg ziemniaków
- jajko
- sól (ok 1 płaskiej łyżeczki)
- szczypta pieprzu
- mąka ziemniaczana
- woda do gotowania
Ziemniaki
obrać, ugotować w osolonej wodzie, odlać, odparować, aby pozbyć się nadmiaru
wody. Ostudzone przepuścić przez maszynkę lub praskę do miski. Ziemniaki należy
podzielić nożem na 4 części. Jedną część wyjąć, puste miejsce uzupełnić mąką
ziemniaczaną. Włożyć z powrotem ziemniaki, wbić jajko i dodać sól, ciut
pieprzu. Wyrobić na gładkie ciasto.
Odrywać
niewielkie porcje i formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Układać je na
desce. Trzonkiem drewnianej łyżki lub palcem zrobić po środku każdej kluski
małe wgłębienia.
Wrzucać
je do osolonego wrzątku z odrobiną. Gotować 2-3 minuty od wypłynięcia. Podawać
na ciepło polane sosem od rolad jak tutaj lub z innego mięsa.
Jako drugie przedstawiam kluski szare, które są już mniej popularne, bo bardziej pracochłonne, a szkoda bo równie pyszne.
- 1 kg ziemniaków
- sól ((ok 1 płaskiej łyżeczki)
- mąka ziemniaczana opcjonalnie
- woda do gotowania
Przyrządza
się z ugotowanych i tartych surowych ziemniaków w proporcji (przed ugotowaniem
i starciem) 1:1.
Dzielimy ziemniaki po 1/2 kg. Jedna część gotujemy w osolonej wodzie. Ugotowane ziemniaki przeciskamy przez praskę. Druga porcje ziemniaków ścieramy na tarce. Tradycyjnie do odcedzania wody z utartych ziemniaków służy specjalnie przygotowana ścierka, albo gaza, do której się je wkłada a następnie wykręca z nich wodę do naczynia. Po odstaniu wody, delikatnie wylewa się ją i przylegającą do dna naczynia skrobie dodaje się do ciasta.
Dzielimy ziemniaki po 1/2 kg. Jedna część gotujemy w osolonej wodzie. Ugotowane ziemniaki przeciskamy przez praskę. Druga porcje ziemniaków ścieramy na tarce. Tradycyjnie do odcedzania wody z utartych ziemniaków służy specjalnie przygotowana ścierka, albo gaza, do której się je wkłada a następnie wykręca z nich wodę do naczynia. Po odstaniu wody, delikatnie wylewa się ją i przylegającą do dna naczynia skrobie dodaje się do ciasta.
Do ugniecionych ziemniaków dodajemy odciśnięte z
wody surowe ziemniaki i naturalną skrobię z pojemnika. Mieszamy ciasto dokładnie
doprawiając solą do smaku. Jeśli ciasto wychodzi nam zbyt rzadkie nie bójmy się
dodać łyżki lub dwóch ziemniaczanej mąki. Kluski na tym nie ucierpią.
Sposób
formowania i podawania klusek jest taki sam, jak w przypadku klusek śląskich białych.
Wrzucać
je do osolonego wrzątku z odrobiną. Gotować 2-3 minuty od wypłynięcia, mieszać
drewniana łyżką i obserwować, bo kluski łatwo się sklejają i szybko rozgotowują.
Podawać na ciepło polane sosem od rolad lub innego mięsa.
Niektórzy do ciasta
dodają jeszcze jajko, ale to nie są już prawdziwe kluski szare.
kocham oba rodzaje tych kluseczek:) chociaż szare, bardziej pracochłonne dużo rzadziej, a szkoda..
OdpowiedzUsuńUwielbiam dwa rodzaje klusek. Na te szare mówi się też żelazne.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na mojego bloga :)
Czorne wole od biolych, ale zodnymi nie gardze. ;) Pieknie wygladaja te Twoje. Skoro kazdy potrafi zrobic kluski slaskie, to czemu zdarzalo mi sie jesc straszne gnioty? :D
OdpowiedzUsuńBo ludzie dodają jajko...i potem taką kluską można zabić:-)
Usuńnajlepsze do obiadu:D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam i białe i szare, na które moja Babcia mówi "żelaźnioki" :P, ale chyba mimo wszystko szare bardziej mi smakują. Pewnie dlatego, że je robię 1-2 razy w roku, a białe co najmniej 5-6 razy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam i te, i te! a jeszcze jak jest kawałek karkóweczki, to już biegnę do stołu niczym wygłodniały zwierz! ;]
OdpowiedzUsuńSmakowite kluseczki. Bardzo je lubimy. :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM
OdpowiedzUsuńKOCHAM
OdpowiedzUsuńTakie kluski śląskie zawsze mogę jeść, super przepis
OdpowiedzUsuńja tez. pozdrawiam.
UsuńJak na głodomora, jakoś to zniosłem - obróciłem monitor, aby napisać ten komentarz.
OdpowiedzUsuńchacha.. :) pozdrawiam.
UsuńDo klusek śląskich nie dodaje się jajka, robię je
OdpowiedzUsuńponad 40 lat, z tego ciasta robię też kluski nadziewane mięsem. Niestety, szare mi nie wychodzą a uwielbiam je, moja mama je często robiła.
u nas do zawsze tak się robi kluski, ale widać nawet na śląsku w domach jest różnie. pozdrawiam. a szare warto spróbować i się nie zniechęcać, nie sa takie trudne jak się wydaje.
UsuńŚwietne ciasto na kluski śląskie, bardzo nam smakowały
OdpowiedzUsuńciesze się. pozdrawiam.
UsuńW kluskach slaskich NIE robi sie dziury....
OdpowiedzUsuńu mnie wszyscy na Śląsku robią dziurkę w kluskach, babcia, mama, teściowa, na każdej imprezie u rodziny wszędzie jest dziurka bo w niej zatrzymuje się sos z rolad. a wszyscy to rodowici Ślązacy od pokoleń.
Usuń