Ziemniaki gratine wg Julii

Wracamy do Julii i jej przepisu z ziemniakami w roli głównej. Tym razem popularne ziemniaki gratin, czyli surowe ziemniaki zapiekane w mleku z przyprawami. Ja wzbogaciłam danie o dodatek boczku i pietruszki, dzięki czemu danie było bardziej wyraziste. Przepis z książki "Francuski szef kuchni". 



 Ziemniaki gratine wg Julii
  • 1 kg ziemniaków 
  • ząbek czosnku
  • 3 łyżki masła
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/4 łyżeczki pieprzu
  • 1 szklanka mleka
  • 100 g boczku
  • natka pietruszki

Rozgrzej piekarnik do 220 st. Ziemniaki obierz, pokrój na plasterki o grubości 3 mm. Włóż do miski z zimną wodą. W naczyniu do zapiekania zagotuj mleko z przeciśniętym czosnkiem, solą i pieprzem. Odcedź ziemniaki i włóż do mleka, na wierzch ułóż kawałki masła. Wstaw naczynie do zapiekania na środkową półkę w piekarnika i piecz przez 20-30 minut, aż ziemniaki będą miękkie, mleko się wchłonie, a wierzch zarumieni. W międzyczasie na osobnej patelni zrumienić pokrojony w kostkę boczek. Gdy ziemniaki będą gotowe posypać boczkiem i posiekaną natką pietruszki.

Albo można zrobić tak jak ja przygotować male naczynia, w których ułożyć w kształcie rozetki pasterki ziemniaków i wtedy te ziemniaki zalać gorącą porcja mleka z przyprawami. Przykryć pokrywką i zapiec.


7 komentarzy:

  1. sama robię podobną zapiekankę, jest pyszna:) testowałam ją już z dodatkiem mięsa mielonego- pycha!:D musze wypróbowac z boczkiem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem fanką tych ziemniaczków, smakują obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie ziemniaczki musza być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepyszne, zrobię jeszcze nie raz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepyszne, robiłam dwa razy w jednym tygodniu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziwne, mi jakoś nie podeszło. A bardzo lubię przepisy zarówno Julii jak i z tej strony. Ale jak to się mówi - zawsze jest ten pierwszy raz. Mężowi jednak smakowało i to bardzo, więc zjadł swoją porcję, pół mojej i resztę co zostało :D Tak czy inaczej nie uważam czasu za zmarnowany. Wszyscy byli najedzeni, a taki właśnie jest cel potraw ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger