Shis Taouk czyli kurczak po libansku
Dzisiejszy kurczak zadowoli nie tylko odchudzających się, ale
także jedzących normalnie, którzy nie muszą liczyć kalorii. Samo przygotowanie
kurczaka jest banalnie proste, bo wystarczy kilka aromatycznych przypraw,
zamacerowanie w nich kurczaka a następnie uduszenie go w pysznym sosie w
piekarniku.
I teraz różnica w stosunku do tego jak mogą go jeść jedni a
jak drudzy. Odchudzający zdejmują z kurczaka pyszną skórę i zjadają mięso z dużą
ilością sałatki. Wszyscy inni nie żałują sobie i jedzą go z ryżem, kuskusem i nie odmawiają sobie przyjemności zjedzenia
skórki z kurczaka. Smacznego. Źródło
forum dieta.mm.
Shis Taouk czyli kurczak po libansku
- kurczak cały (albo piersi z kurczaka pokrojone w kostkę)
- główka czosnku
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 4 goździki
- 4 ziela angielskie
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- pieprz świeżo mielony
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżka papryki czerwonej
- 1 łyżeczka curry indyjskiego
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/2 łyżeczki kminku mielonego
- 1/2 łyżeczki kuminu
- 1/2 łyżeczki ziela angielskiego mielonego
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego (bez cukru gdy się odchudzamy)
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki oleju
- 3 łyżki wody
Jeśli kurczak jest cały to podzielić go na porcje wycinając
grzbiet. Kurczaka wymieszać z przeciśniętym czosnkiem i resztą przypraw. Zrobić
sos mieszając ze sobą koncentrat pomidorowy, olej, wodę, sok z cytryny. Polać kurczaka sosem i
dobrze wymieszać. Miskę przykryć folia i włożyć do lodówki na co najmniej
godzinę, a najlepiej jest przygotować kurczaka dzień wcześniej wieczorem i
zostawić go na noc w lodówce.
Następnego dnia przełożyć do brytfanki albo naczynia z przykrywką, bo kurczaka piec pod przykryciem (może być nawet folia aluminiowa). W
zależności od ilości mięsa piec około godziny w temperaturze 180 stopni. Im
więcej mięsa tym dłuższy czas pieczenia. Podać z dużą
ilością warzyw, sałatką. Dla nieodchudzających się z ryżem albo kuskusem bo na dnie garnka jest dużo pysznego sosu.
Bardzo lubię takie aromatyczne. dobrze doprawione dania :)
OdpowiedzUsuńciekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam!
OdpowiedzUsuńAleż musi być atomatyczny. Ja nie z tych dietujących, ale bez skórki poproszę ;)
OdpowiedzUsuńMmm, brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://fb.com/takeittasty
Bardzo chętnie wypróbuję tych Twoich aromatów, zapowiadają się naprawdę przepysznie. Ja wiecznie ściągam tę pyszną skórkę, bo inaczej bym tylko rosła, na szczęście pieczony kurczak jest równie dobry ze skórką jak i bez:)
OdpowiedzUsuń