Tygrysi chleb
Kilka dni temu pokazałam wam bułeczki tygrysie, czyli, dutch crunch rolls. Nie okazały się być trudne w przygotowaniu a smakowały mojej rodzinie, dlatego postanowiłam upiec także chleb zwany tygrysim, aczkolwiek mi bardziej przypomina panterę. W każdym razie poszłam za ciosem i tak powstał ten chleb. Nie do końca wyszły mi te popękane cętki, nie wiem może gatunek mojej mąki ryżowej jest inny niż ten w stanach, ale pomijając ten fakt chleb okazał się być bardzo dobry, prosty w wykonaniu, wiec wkrótce pewnie znowu go zrobię. Zapraszam. Chętnie się przekonam jak wyjdą wasze.
Źródło. Tygrysi chleb (Dutch Crunch Bread)
zaczyn:
- 90 g mąki
- 55 g wody
- 7 g suchych droższy
- 1 łyżka cukru
- 1/4 łyżeczki soli
na chleb:
- zaczyn
- 450-500 g mąki ( u mnie chlebowa typ 650)
- 100 g ciepłej wody
- 230 g ciepłego mleka
- 1/2 łyżki cukru
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki oleju sezamowego lub rzepakowego
polewa skorupka:
- 7 g suchych drożdży
- 1/2 szklanki ciepłej wody
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka oleju sezamowego albo rzepakowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 120 g mąki ryżowej (białej lub brązowej, jeśli domowa ze zmielonego ryżu to dodać jeszcze 1/2 szklanki)
W misce drożdże zalać wodą, dodać cukier i odstawić na 5 minut aż na powierzchni mieszanki pojawią się bańki lub piana. Dodać pozostałe składniki na zaczyn, wyrobić elastyczne ciasto i odstawić do podwojenia objętości. Autorka sugeruje potem włożyć do woreczka i odłożyć na noc do lodówki ale ja robiłam chleb od razu.
Zaczyn włożyć do misy, dodać wodę, mleko i cukier. Włączyć mikser najlepiej z hakiem do wyrabiania ciasta chlebowego. Następnie dodać olej, sól i stopniowo dosypywać mąkę. Całość zagniatać na średniej prędkości, aż ciasto się połączy. Mąki dosypywać tyle aż ciasto zacznie odchodzić od boków miski. Jeśli się jeszcze mocno klei podsypać mąką. Następnie wyłożyć na lekko posypanej mąką powierzchnię i ugniatać przez około 4 minuty, aż będzie gładkie i elastyczne. Jeśli potrzeba dodać jeszcze mąki. Ciasto jest dobre jeśli gładko odchodzi od ręki i się nie klei. Uformować kulę, umieścić w lekko natłuszczonej misce i przykryć folią. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę lub do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu, wyjąć na lekko posypaną mąką powierzchnie i odgazować, czyli delikatnie zagnieść kilka razy aby z ciasta uszło powietrze jakie wytwarza się przy wzroście ciasta. Uformować kule i ponownie odstawić do wyrośnięcia. Po drugim wyrastaniu uformować bochenek i włożyć do koszyka do wyrastania chleba, albo ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na 15 minut. W tym czasie przygotować polewę.
Przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na 15 minut. W tym czasie przygotować polewę.
Polewa: Połączyć wszystkie składniki w dużej misce i wymieszać trzepaczką. Konsystencja powinna być lekko gęsta, coś na miarę gęstej śmietany albo wapna nadająca się do smarowania, ale nie zbyt rzadka. Nie powinna ściekać z chleba. Dodać więcej wody lub mąki ryżowej w razie potrzeby. Większość przepisów karze użyć 1 szkl .wody i 1 i 1/2 szklankę mąki ale jak tak zrobiłam kilka dni wcześniej przy bułkach to mi polewa wyszła zbyt rzadka i spływała, dlatego zasugerowałam się zmniejszonymi proporcjami autorki. Polewę odstawić na 15 minut zanim posmarujemy nią chleb.
Po 15 minutach wierzch chleba posmarować polewą. Większość przepisów mówi o tym żeby odstawić na 20 minut takie posmarowane ciasto ale równie dobre wychodzi umieszczając je bezpośrednio w piecu.
Po 15 minutach wierzch chleba posmarować polewą. Większość przepisów mówi o tym żeby odstawić na 20 minut takie posmarowane ciasto ale równie dobre wychodzi umieszczając je bezpośrednio w piecu.
Piec w temperaturze 200-210 stopni przez 50-60 minut (jeśli ma się kamień można na go wykorzystać). Na dno piekarnika włożyć miseczkę z zimną wodą, dzięki czemu chleb będzie chrupiący.
Gotowy wyjąć i ostudzić całkowicie na kratce przed jedzeniem.
Jeśli nie macie gotowej mąki ryżowej, można wykonać ją domowym sposobem. Wystarczy odpowiednią ilość ryżu (dowolnego rodzaju, z wyjątkiem ryżu parboiled) zmielić do momentu uzyskania proszku, następnie odsiać ewentualne niezmielone kawałki.
Jak dla mnie świetny- i sama skorupka i w przekroju... nie ma to jak domowy :) Wygląda tak pysznie, jak "prosto z piekarni" :)Już ostatnio zabierałam się za ten chlebek i na chęciach się skończyło, brak czasu zrobił swoje:/ Ale myślę, że do Świąt dam rade:)
OdpowiedzUsuńWitam, wygląda cudnie,czy można go zrobić w garnku rzymskim ,lub żeliwnym?Nie posiadam kamienia do chleba.Pozdrawiam.Beata
Usuńmożna spróbować w garnku, ale można także upiec an zwykłej blasze z piekarnika wyłożonej papierem tak jak ja to zrobiłam. konsystencja chleba jest na tyle zwarta ze się nie rozlewa tylko trzyma kształt.
UsuńPrzecudowny blog, przecudowny chlebek, a zdjęcia tak piękne, że ma się wrażenie,że te pyszności są na wyciągniecię ręki! Moje najszczersze komplementy !
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo. pozdrawiam.
UsuńSkórka z tą polewą musi być cudowna :D Chyba dzisiaj wypróbuję twój przepis, bo narobiłaś mi ochoty na taką chrupiącą skórkę.
OdpowiedzUsuńo tak zgadza się.
UsuńZdjęcia wyglądają bardzo apetycznie, bochenek mógłby występować w relkamach
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo.
UsuńTymi wynalazkami oczarowujecie wszystkich i zginie tradycja
OdpowiedzUsuńto co teraz jest tradycją kiedyś tez było wynalazkiem. gdyby ludzie kierowali sie tylko tym co już maja no nadal by mieszkali w jaskiniach.
UsuńBerniko pięknie dziękuje za przepis i dzięki temu wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńChleb na stałe zagości w mojej kuchni.
ciesze sie ze chleb nie zawiódł i sie udał. pozdrawiam.
Usuńsuper chleb :) dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńmiło mi, pozdrawiam serdecznie.
UsuńRobiłam dzisiaj chlebek, ale skórka prawie wcale mi nie popękała, ale chyba zrobiłam zbyt rzadką polewę, czy myślisz że to z tego powodu ?? Ale jak była gęstsza to ciężko było mi ją rozsmarować.
OdpowiedzUsuńNie zmienia to faktu ze chlebek jest pyszny i ma chrupiącą skórkę, ja zrobiłam pół na pół z mąką z pełnego ziarna i wyszedł pulchniutki.
pewnie zbyt rzadka polewa, bo żeby popękało musi byc gruba warstwa masy nałożona na chleb.
Usuńwstyd się przyznać,ale już wiem dlaczego mi nie popękało hehe, zamiast mąki ryżowej dałam ziemniaczaną, bo mam w tych samych pojemnikach, co prawda podpisane, ale z pośpiechu nie zauważyłam ;) z mąką ryżowa wyszło mi idealnie ;) POzdrawiam
Usuńufff ulżyło mi ;) ciesze ze sie udał. pozdrawiam.
UsuńA czy mąkę ryżową można zastąpić inna ??
OdpowiedzUsuńniestety, inna mąka nie da takiego efektu. ale w większych sklepach czy supermarketach można ja dostać np w tesco aucham, czy realu np z firmy Melvit .
UsuńMam pytanie, gdybym uzyskane ciasto podzieliła na dwa chlebki, czy piec je też tak długo?
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź :)
Hania
myślę że tak, proszę zmniejszyć czas do 40-45 minut i kontrolować stopień wypieczenia żeby się nie spiekły za bardzo.
UsuńBułki tygrysie znamy i kochamy :) więc chlebek wypróbujemy na 100 %, dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńChlebuś wyszedł wspaniały, wyrośnięty i chrupiący :D Piekłam na blasze i faktycznie nie rozlał się, na dno piekarnika położyłam blaszkę z wodą. Kolejny przepis do kolekcji ! Polecam wszystkim :)
OdpowiedzUsuń