Zielone tiramisu z azjatycką nutą
Wracam po przerwie... tak przydał mi się ten odpoczynek od bloga, ale mam nadzieję, że Wy chociaż troszkę tęskniliście. I tak wracam z deserem, który wykonałam ostatnio. To moja wariacja na temat tiramisu z orientalną nutą pandanowca i kokosu. Kto nie ma pasty pandanowej może użyć sproszkowanej herbaty matcha. Efekt wizualny będzie podobny, tylko smak troszeczkę inny, ale gwarantuje że i tak wyśmienity.
Zielone tiramisu z azjatycką nutą
- szklanka mocnej kawy
- 2 łyżki mleczka kokosowego
- łyżka rumu
- opakowanie podłużnych biszkoptów
- 2 jajka
- 1/4 szklanki cukru
- 250 g mascarpone
- 250 ml kremówki
- 3 łyżki mleczka kokosowego
- pasta pandanowa lub sproszkowana herbata matcha
- 1/3 szklanki wiórków kokosowych
- kakao gorzkie
- wiórki kokosowe
Zaparzyć kawę, ostudzić, dodać rum i mleczko kokosowe.
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka utrzeć z cukrem na jednolitą, kremową i jasną masę. Do żółtek dodać serek mascarpone, pastę pandanową lub matche (ilość zależy od indywidualnego smaku), kokos, mleczko kokosowe, zmiksować. Kremówkę ubić na sztywno i połączyć z masą serową mieszając łyżką. Białka ubić na sztywno i dodać do masy. Wymieszać.
Biszkopty wkładać do kawy, nasączyć z obu stron i ułożyć na desce lub talerzu. Za pomocą worka cukierniczego wycisnąć część masy na biszkopty, posypać kokosem i kakao. Następnie ułożyć kolejną warstwę nasączonych biszkoptów, na to krem, kokos i kakao.
Gotowy deser wstawić do lodówki na noc (ale wystarczy tez 4 h). Smacznego.
jeszcze takiego tiramisu nie jadłam:) ciekawy pomysł i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda :) i na pewno świetnie smakuje.. podejrzewam, ze jest bardziej orzeźwiające niż klasyczne tiramisu.
OdpowiedzUsuńWow, cudowny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńTiramisu wygląda obłędnie!
Wow pandan tiramisu?? That is so cool! I love the color here :)
OdpowiedzUsuń