Śledzie z buraczkami marynowanymi

Dzisiaj koniec karnawału czyli tradycyjny "śledzik". Skąd taka tradycja? To zwiastun 40 chudych dni, które miały nastąpić po ostatnim dniu hucznego karnawału, obfitego w suto zastawione stoły z mięsiwem, ciastami, alkoholem. Oprócz smakołyków na karnawałowym stole była też jedna potrawa, która zwiastowała post. Był to śledzik, który zapowiadał biesiadnikom, że już następnego dnia nastąpi wielki post, a z nim okres wstrzemięźliwości i oczekiwania na Wielkanoc. 
Dlatego dzisiaj proponuje wam kolejną wersje śledzi, tym razem z buraczkami. Smacznego.


Śledzie z buraczkami marynowanymi
  • 4-5 płatów śledzi matiasów solonych 
  • ok 4-5 łyżek tartych buraków marynowanych
  • 1/2 szklanki soku z buraków (np po odsączeniu marynowanych buraków)
  • jabłko
  • cebula
  • 2 łyżki majonezu
  • 150 ml jogurtu naturalnego lub greckiego (lub śmietany jeśli ktoś woli)
  • pieprz
  • do smaku łyżka soku z cytryny lub więcej


Śledzie wymoczyć przez 3-4 h, w wodzie lub mleku. Pokroić na kawałki np w dzwonka. Włożyć do soku z buraków na 1-2h. Dzięki temu zabarwią się na różowo. Po tym czasie odlać płyn.
Jabłko, cebulę pokroić w drobną kostkę. Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy. Dodajemy majonez, jogurt (lub śmietanę), sól i pieprz. Do smaku doprawić sokiem z cytryny. Wstawić do lodówki, by sałatka „przegryzła się”. Najlepiej na całą noc.
Na dzień następny należy przemieszać śledzie i spróbować sosu, czy przypadkiem nie trzeba poprawić jego smaku np. poprzez dodanie octu lub np. soku z buraczków. Można dodać także opcjonalnie posiekany koperek lub natkę. Smacznego.



4 komentarze:

  1. cudnie wygląda ten śledzik, na pewno skorzystam i przygotuje na święta wielkanocne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne połączenie smaków :) No i rewelacyjne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger