Tort węgierski to kwintesencja czekolady, wiśni w alkoholu i lekkiego kakaowego biszkoptu. Cudo. Jeden z lepszych jakie udało mi się zrobić. Przygotowany przeze mnie na urodziny męża okazał się strzałem w dziesiątkę. Przepyszny. W dodatku w miarę prosty w przygotowaniu, wiec nie powinien nikomu sprawić zbytnich trudności. Zapraszam.
Tort węgierski
biszkopt ciemny:
- 5 jajek
- szczypta soli
- 130 g cukru
- 80 g mąki pszennej tortowej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 30 g ciemnego kakao
masa:
- słoik wiśni drylowanych
- 250 ml wiśniówki
- 300 g gorzkiej czekolady
- 400 g miękkiego masła
- 200 ml śmietanki 30%
- 1/2 szklanki cukru
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodać cukier, a następnie delikatnie ubijając dodać żółtka. Obie mąki oraz kakao wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta mieszając drewnianą łyżką. Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, ale tylko dno, boków formy niczym nie smarujemy. Wlać ciasto i włożyć do piekarnika nagrzanego do 160º C (dolna i górna grzałka) na około 35-40 minut (do suchego patyczka). Wyjąć i z wysokości ok 60 cm spuścić blaszkę na podłogę, dzięki temu biszkopt nie opadnie, bo powietrze uwięzione na dole wydostanie się do góry ciasta. Biszkopt odstawić do ostygnięcia. Chłodny wyjąć z foremki i pokroić na blaty.
Wiśnie odcedzić, zalać wiśniówką (lub spirytusem jeśli tak wolimy). Odstawić na min 1h, im dłużej tym lepiej. Odcedzić wiśnie z wiśniówki, ale zachować alkohol,bo użyjemy go jako ponczu.
Przygotować masę: Śmietankę, cukier oraz połamaną czekoladę włożyć do miski i umieścić nad garnuszkiem z gotującą się wodą. Podgrzewać mieszając aż czekolada się stopi, a masa będzie gładka i jednolita. Masę ostudzić do temperatury pokojowej od czasu do czasu energicznie ją mieszając.
Bardzo miękkie masło ubijać mikserem przez około 10 minut na jasną, puszystą masę, do której małym strumieniem wlewać zimną masę czekoladową. Miksować tylko do chwili, aż składniki się połączą. Jeśli masa będzie zbyt rzadka wstawiamy ją do lodówki na około 10-15 minut, aż lekko zgęstnieje.
Składanie tortu: Blat dolny nasączyć wiśniówką, posmarować 1/3 kremu, ułożyć porcję wiśni. Przykryć drugim, blatem, nasączyć, posmarować 1/3 kremu i dać owoce. Przykryć trzecim blatem (ja go już nie nasączałam, ale można). Wierzch i boki posmarować pozostałym kremem. Udekorować. Boki to płatki czekoladowe, a wierzch dekoracja z kremu i pozostałych wiśni. Tort wstawić na noc do lodówki.
AAAAA! cudny
OdpowiedzUsuńdziękuje. pozdrawiam.
UsuńCzekoladowa rozkosz :) pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńrozkosz to mało powiedziane, to rozpusta.
Usuńbajeczny!
OdpowiedzUsuńmiło mi. pozdrawiam.
UsuńCzy można dodać wiśnie z wisniówki ?
OdpowiedzUsuńoczywiście, tylko proszę je trochę odsączyć.
UsuńWitam, a co z tą 200 ml śmietanki 30%, bo nigdzie nie doczytałam gdzie to mama dodać.
OdpowiedzUsuńjuż poprawiłam. w składnikach była śmietanka a w przepisie mleko stad rozbieżność. przepraszam.
UsuńWyglada pysznie mysle ze tez tak smakuje a ja jestem smakoszem wypiekow slodkosci.Na pewno'wyprobuje .a ta czekolade rozpuscic ze smietana czy mlekiem?
OdpowiedzUsuńrozpuszczamy ze smietanką.
UsuńDałem 250 ml śmietany i 350 g gorzkiej czekolady 70% i zrobił się beton nie krem.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Ale jeśli tak się stało to należy w tej sytuacji dolać jeszcze śmietanki lub mleka by masę rozrzedzić. Niestety czekolada im więcej ma miazgi czekoladowej tym bardziej bo rozpuszczeniu robi się gęstsza i inaczej się zachowuje niż taka gorzka która ma np 60 %. Spotkałam się tez z tym że czekolady rożnych firm potrzebują innego podejścia, np większej ilości płynu przy rozpuszczaniu. Dlatego wtedy dolewam więcej śmietanki. Ale nawet jeśli więcej wlejemy, to po dodaniu do masła nie ma to wpływu na nasz krem.
Usuń