Dammsugare - słodkie szwedzkie odkurzacze
Kocham szwedzkie kryminały i seriale, lubię wpadać do Ikei na zakupy, ich mięsne kuleczki kottbullar mogłabym jeść codziennie na obiad i mimo, że nigdy w Szwecji nie byłam myślę że spodobałby mi się ten kraj. Dlatego, gdy znalazłam w sieci kilka lat temu przepis na słodkości o intrygującej nazwie odkurzacze postanowiłam je zrobić natychmiast. Dzisiaj sięgam do mojego archiwum, by przypomnieć Wam wam jak zrobić te małe, szwedzkie słodkości, bez konieczności odwiedzenia Ikei, szczególnie jeśli się ma do niej spory kawałek. Zapraszam na Dammsgurae i przepraszam za jakość zdjęć, ale są z 2010r. Od tego czasu chyba się czego nauczyłam. Przepis znalazłam na blogu Palce lizać.
Dammsugare - słodkie szwedzkie odkurzacze
- 200 g pokruszonych ciasteczek o neutralnym smaku (użyłam zwykłych biszkoptów)
- 150 g masła miękkiego
- 3 łyżki kakao
- 1-2 łyżki cukru pudru
- 2-3 łyżki araku (ja dałam rum bacardi)
- 2 łyżki słodkiej śmietanki
- 500 g marcepanu (gotowej masy do wyrobów ciastkarskich)
- 100 g gorzkiej czekolady, rozpuszczonej
- 1 łyżeczka pasty pandanowej lub barwniki spożywcze np zielony, żółty, pomarańczowy
Biszkopty dokładnie pokruszyć, wsypać do miski razem z kakao i cukrem. Dodać masło, alkohol, śmietankę, po czym zagnieść wszystko na dość twardą, ale plastyczną masę. Z masy uformować długie wałki o ok. 1,5 cm średnicy. Włożyć do lodówki.
Marcepan zagnieść z pandanem (można użyć barwników 1,5 łyżeczki zielonego i 0,5 łyżeczki żółtego) aż stanie się jednolity w kolorze. Następnie masę rozwałkować na placek. Na nim ułożyć nadzienie- też wałek i ściśle wkoło niego zawinąć marcepan. Odciąć końce ostrym nożem. Podobnie postąpić z resztą nadzienia. Każdy wałek pokroić nożem na części, włożyć wszystko do lodówki by się schłodziło. Na parze rozpuścić czekoladę. Końce wałeczków zanurzać w rozpuszczonej czekoladzie. Zostawić do zastygnięcia na pergaminie, a potem włożyć do lodówki.
Niestety wałeczki nie wyszły mi wszystkie idealnie równe, jedne są małe inne duże, ale to tylko kwestia wprawy. Jedyna trudna i mecząca rzecz to rozwałkowanie masy.
Ten rok to u mnie rok szwedzkich kryminałów właśnie. Był Nesbo, był Mankell a teraz Lackberg. O odkurzaczach nie słyszałam i nie czytałam. A co zdjęć zanim doczytałam wstęp, to przez chwilę się zastanawiałam co Ci się stało przy robieniu tych zdjęć, ale już wiem. Trochę to mało powiedziane ;)
OdpowiedzUsuńheh no fakt może troch więcej niż troch sie nauczyła w ciągu tych 6 lat jeśli chodzi o fotografie :) skro tak to ci polecam jeszcze serie Mari Jungstedt, z detektywem Anders Knutas. Najlepiej czytac w kolejności.
Usuń