Schab po sztygarsku wędzony po azjatycku na herbacie
Co powiecie na małżeństwo śląsko-tajlandzkie? Czy te dwie kuchnie tak odległe od siebie na co dzień da się połączyć w jedno zgodne danie? Oczywiście że tak. Tym daniem chcę pokazać że można otworzyć kuchnię śląską na nowe smaki i pokazać że nie jest ona zamknięta swoim regionalizmem, lecz można łączyć ją dowolnie z kuchniami świata tworząc jej nowe atrakcyjne oblicze, że jest najlepszą polską kuchnią, a jednocześnie jest uniwersalna i kosmopolityczna. A w połączeniu z najpyszniejszą kuchnią świata czyli kuchnią azjatycką w tym tajlandzką tworzy idealny mariaż. Zapraszam i smacznego.
Schab po sztygarsku wędzony po azjatycku na herbacie w woku z kokosową kapustą
- schab bez kości 1,2 kg
- kabanos gruby lub kiełbasa śląska
- 2 łyżki sosu sojowego
- łyżka oleju sezamowego
- łyżeczka pieprzu świeżo mielonego
- łyżeczka czerwonej słodkiej papryki
- łyżeczka czerwonej ostrej papryki
- łyżeczka kminku
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte
do wędzenia:
- 3 torebki herbaty (2 czarne oraz 1 zielona cytrusowa)
- łyżeczka cukru
- 1/4 szklanki ryżu białego
- 1/8 szklanki ryżu czerwonego (opcjonalnie)
- 3 ziela angielskie
- gałązka rozmarynu
- łyżeczka posiekanej trawy cytrynowej
- 2 liście laurowe
- skórka z cytryny
Kabanosa lub kiełbasę włożyć na godzinę do zamrażalnika. Mięso jeśli z kością to oddzielić od kości. Schab umyć, osuszyć. W środku najpierw nożem a potem okrągłym końcem drewnianej łyżki zrobić tunel, w który włożyć zamrożonego kabanosa lub kiełbasę. Kiełbasa lub kabanos ma mieć długość schabu. Składniki marynaty wymieszać, dodać schab i dokładnie obtoczyć w marynacie. Owinąć folią aluminiową i odstawić na noc do lodówki.
Przygotowanie woka lub głębokiej patelni do wędzenia. Dno i boki wykłady dokładnie 2 warstwami folii aluminiowej. Brzegi pokrywki również dokładnie owijamy folią, jeśli pokrywka ma dziurkę do ulatniania się powietrza to ja zakrywamy folią. Na dno woka wsypujemy herbatę, ryż, cukier, zioła, przyprawy, skórkę cytryny. Nad mieszankę kładziemy naczynie do wędzenia: bambusowy koszyczek, metalową specjalną tackę albo tworzymy coś na szybko w stylu pomysłowego Dobromira, czyli tratwę z patyków do szaszłyków, które układamy tak by móc położyć na nie mięso i żeby mięso nie dotykało dna.
Tak przygotowany wok rozgrzewamy, na dużym ogniu, następnie kładziemy mięso i przykrywamy woka pokrywką, sprawdzając szczelność, bo dym nie powinien wydobywać się na zewnątrz.
Podgrzewamy woka na dużym ogniu przez ok 5 minut, potem zmniejszamy ogień do minimum. Czas wędzenia zależy od wielkości mięsa, przyjmując 60 minut na 1 kg mięsa.
Ja bałam się że będzie twardy dlatego wędziłam przez 70 minut, potem należy wyłączyć ogień i zostawić mięso na 10 minut, niech mięso się wędzi jeszcze chwilę a soki równomiernie rozłożą. Gotowe wyjmujemy i kroimy na plastry.
Schab można podać na ciepło lub zimno z dowolnymi dodatkami. Ja podałam z czerwoną kapustą w mleczku kokosowym.
Czerwona kapusta w mleczku kokosowym
- 1/2 średniej główki czerwonej kapusty
- cebula
- 1/2 puszki mleczka kokosowego czyli 200 ml
- garść żurawiny w soku z granatu
- garść rodzynek
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 1/2 kieliszka czerwonego wytrawnego wina
- łyżka octu balsamicznego
- sok z 1/2 pomarańczy
- sól
- pieprz
Kapustę obrać z brzydszych liści, poszatkować w paski. Cebule drobno posiekać. Kapustę przełożyć do garnka, podlać wodą około 1/2 szklanki, dodać cebulę, dusić ok 10 minut aż woda wyparuje. Dolać wino, dodać bakalie, imbir, sól i pieprz. Przykryć i dusić ok 25-30 minut. Co jakiś czas mieszać (ewentualnie podlewać wodą lub winem). Na koniec gdy kapusta jest miękka, dodać ocet balsamiczny, i sok z pomarańczy, wymieszać. Następnie dodać mleczko kokosowe, wymieszać dokładnie, chwilę wszystko poddusić razem.
Bardzo smakowicie wygląda to danie. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba ale nie wiem co na to ślązacy ;-)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, muszę wypróbować tę metodę :)
OdpowiedzUsuń