Schab z wolnowaru przekladany serem i boczkiem z sosem pieczarkowym
Tak moi kochani w moje kuchni zagościł nowy pomocnik, tzn nie taki znów nowy, bo po prostu przesiadłam się z “malucha” do “mercedesa” wśród wolnowarów. Mój wysłużony wolnowar zmienia właściciela, a na moim blacie zagościło nowe, eleganckie, białe cudo. W niedzielę był pierwszy test. Przygotowałam w nim pysznych schab zapiekany z serem i boczkiem. Do tego kremowy sos pieczarkowy i powstał obiad z jak najlepszej restauracji. A o nowym wolnowarze Crockpot DuraCeramic przeczytacie poniżej.
Schab przekładany serem i boczkiem z wolnowaru z sosem pieczarkowym
- schab ok 1,20 kg
- 150 g sera żółtego plastry ementaler
- 100 g boczku cienkie plastry surowego wędzonego
- pieprz
- sól
- papryka słodka
- papryka ostra
- zioła prowansalskie
- cebula
- 250 g pieczarek
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 150 ml śmietanki kremówki 30 %
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany 18%
- sól
- pieprz
- natka pietruszki
Przygotować wolnowar.
Misę wolnowaru postawić na kuchnię wlać łyżkę oleju, podgrzać (lub olej rozgrzać na patelni).
Wyjąć na deskę, ponacinać jak na kotlety ale nie do końca, tak aby powstał "grzebień".
Włożyć ponownie do misy wolnowaru. Wlać 2-3 łyżki wody lub rosołu. Wierzch mięsa posypać papryką słodką i ostrą, ziołami.
Przykryć, włączyć wolnowar na HIGH na 3 h (LOW na 6 h).
W międzyczasie na patelni rozgrzać olej. Posiekać w drobną kostkę cebulę, a pieczarki pokroić na plasterki. Zrumienić na oleju cebulę dodać pieczarki, smażyć, doprawić solą i pieprzem. Gdy odparuje z pieczarek woda, wlać na patelnię śmietanę kremówkę, wymieszać, dodać kwaśną śmietanę, gotować na niewielkim ogniu 2-3 minuty cały czas mieszając. Doprawić do smaku. Wyłączyć.
Gdy czas w wolnowarze dobiegnie do 0:30, zdjąć pokrywę, wyjąć z misy mięso, przelać do miski sos.
Wlać pół szklanki sosu do pieczarek na patelni, wymieszać. Sos grzybowy przełożyć na dno wolnowaru, włożyć na wierzch mięso, przykryć.
Zostawic aż wolnowar skończy odliczać ostatnie 30 minut.
Wlać pół szklanki sosu do pieczarek na patelni, wymieszać. Sos grzybowy przełożyć na dno wolnowaru, włożyć na wierzch mięso, przykryć.
Zostawic aż wolnowar skończy odliczać ostatnie 30 minut.
Jak mogliście do tej pory zauważyć wolnowar jest stałym elementem w naszej codziennej kuchni, na blogu i w ogóle w życiu. Korzystam z niego często, chętnie wykorzystując do różnych potraw. Odkąd odkryłam zalety tego urządzenia marzyłam żeby mieć takie z lepszej półki, z wyświetlaczem, który odmierza czas, który będzie większy od obecnego i zapewnia większy komfort gotowania. Taki też wolnowar dostałam. To Crock-Pot 6l DuraCeramic.
To duże naczynie składa się z 6 litrowej misy z powłoką ceramiczną, która “przekazuje ciepło szybciej i wydajniej niż zwykłe powłoki zapobiegające przywieraniu”, którą można bezpośrednio kłaść na kuchence np indukcyjnej by przeprowadzić w nim wstępną obróbkę cieplną dania. Można podsmażyć cebulę czy mięso.
Misę wkłada się do podstawy grzewczej podłączanej do prądu. Całość dopełnia szklana pokrywa. Powłoka ceramiczna podobno jest odporna na zarysowania, ale tego faktu nie chciałam sprawdzać. Jest łatwa w czyszczeniu, ale niestety nie nadaje się do mycia w zmywarkach. Ale jakoś to przeżyję.
To duże naczynie składa się z 6 litrowej misy z powłoką ceramiczną, która “przekazuje ciepło szybciej i wydajniej niż zwykłe powłoki zapobiegające przywieraniu”, którą można bezpośrednio kłaść na kuchence np indukcyjnej by przeprowadzić w nim wstępną obróbkę cieplną dania. Można podsmażyć cebulę czy mięso.
Wolnowar CrockPot ma elektroniczny wyświetlacz, dzięki czemu widzimy dokładnie na ile go nastawiamy i ile jest do końca, gdyż widać odmierzany czas. Koniec z karteczkami dla męża “wyłącz proszę o 4.30”. A po zakończeniu czasu urządzenie przechodzi w tryb podgrzewania, czyli WARM. Czyli zrobi nam obiad i jeszcze ciepły zjemy go, gdy dotrzemy do domu. Mam nadzieję, że dłuższe podtrzymywanie nie będzie miało wpływu na samą potrawę, czyli np mięso nie zmięknie za bardzo.
Prawda że to proste i nieskomplikowane urządzenie? Idealne do każdej kuchni, dla każdej pani domu, która mniej lub bardziej sobie radzi. To urządzenie gotuje praktycznie za nas. Ja w nim jak pamiętacie robię zupy, curry, gulasze, mięsa, w kawałkach i w całości, a na przygotowanie czeka chleb, powidła i może jakieś ciasto.
I argument ostatni, który najczęściej pada w rozmowach, że skoro tak długo chodzi to przecież na pewno “zeżera” mnóstwo prądu. Nic bardziej mylnego. Urządzenie pobiera bardzo mało energii, nawet kilkukrotnie mniej w porównaniu do piekarnika w przeliczeniu na tą samą potrawę. Koszt zużycia prądu do przygotowania potrawy to ok 30 gr. Prawda że to niewiele?
I co najważniejsze mam czas dla siebie. Nie muszę stać przy garach, czy pilnować piekarnika. Włączam wolnowar i wychodzę do pracy, na zakupy czy po prostu idę spać. Rano budzi nas niesamowity zapach przygotowanego obiadu. Magia.
Schabik zrobiony i jest obłędny ;) Cudowny smak sosu dzieki wędzonemu boczkowi. Nowy wolnowar też zamówiony ;)
OdpowiedzUsuńsuper, bardzo mi miło, ciesze się ze namówiłam do czegoś nowego. pozdrawiam. :)
Usuńmam identyczny wolnowar więc kradę przepis, będzie na niedzielny obiad.
OdpowiedzUsuńcieszę się i proszę dać znać jak wyszedł.
Usuń