Eton mess czyli sposób na nieudaną bezę
Co zrobić z pavlovą która nam nie wyjdzie? Przecież nie można pozwolić żeby się zmarnowała. Dlatego jest na to sposób, najlepiej zrobić jeden z najpopularniejszych angielskich deserów czyli Eton mess - Słodki bałagan z Eton. To angielski deser składający się z pokruszonych bez, bitej śmietany i truskawek. Ja wykorzystałam do niego nie tylko świeże truskawki, ale truskawki w sosie karmelowym z limonką, które pokazał nam Tomek Jakubiak na ostatnich warsztatach, śmietanę limonkową również wg jego pomysłu oraz otwarty ajerkoniak, który stal i się marnował i resztki herbatników. Wszystko razem dało przepyszny deser, który został zjedzony w ciągu kilku minut. Z poniższej proporcji wyszły 4 takie szklanki.
Eton mess czyli sposób na nieudaną bezę
- truskawki świeże
- 250 ml śmietanki kremówki 30%
- pokruszona beza (lub bezy)
- limonka
- herbatniki
- ajerkoniak
- truskawki w sosie karmelowym z limonką z tego przepisu
Truskawki w karmelu i limonce przygotować z tego przepisu, dopasowując proporcje ilościowe do ilości deseru, który chcemy zrobić.
Zimną śmietanę ubić na sztywno. Pod koniec dodać sok z 1/3 limonki. Następne dodać skórkę startą z limonki. Całość wymieszać, schłodzić.
Truskawki świeże pokroić na ćwiartki. Herbatniki pokruszyć.
Na dno wysokich szklanek włożyć porcję truskawek w sosie karmelowym z limonką. Polać ajerkoniakiem. Położyć warstwę pokruszonej bezy. Następnie wsypać pokruszone herbatniki. Ułożyć porcje świeżych truskawek. Przykryć porcją śmietany. Całość polać ajerkoniakiem i sosem z truskawek w karmelu. Udekorować listkami limonki. Odstawić do lodówki na min 30 minut do 1 h.
i w końcu nieudana beza zamienia się wcale w udaną :) świetny przepis
OdpowiedzUsuńCzęsto robię bezę specjalnie do eton mess...A tu proszę, jak na zawołanie!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten deser na oczy i przyznaje, czuję się bardzo skuszona na jego zasmakowanie. Zapisuje sobie przepis i koniecznie muszę go zrobić. Jestem bardzo ciekawa smaku, bo po Twojej prezentacji stwierdzam, że musi smakować tak jak wygląda- obłędnie :)
OdpowiedzUsuńTo teraz i u nie do kosza nie pójdzie :) kilka razy miałam sytuację że wylądowała w koszu ale ostatnio cos mi wychodzi. Może przestałam wkładać serce w robienie jej. Ale u mojej szwagierki to notoryczne nie wychodzi :) ma pecha dziewczyna z tym ciastem :)
OdpowiedzUsuńEton mess po prostu uwielbiam, to mój ulubiony deser. Czasami również kombinuję dodając co nieco do składu. Jakiś czas już nie robiłam, ale zrobiłaś mi takiej ochoty, że jutro piekę bezunię i działam :))) Twoja wersja wygląda przepysznie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Bardzo lubię ten deser. Cieszę się, że mi o nim przypomniałaś, bo w weekend będziemy mieli gości, którzy bardzo lubią bezy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takiego deseru, a wygląda przepysznie. Zapiszę sobie przepis I chętnie wykorzystam przy najbliższej okazji :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten deser. A te truskawki w karmelu bardzo do mnie przemawiają :) Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co z bezami, bitą śmietaną i truskawkami :D Eton mess to bajeczne połączenie moich zachciewajek. Biorę wszystko, a szklanki jutro oddam ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci mistrzostwo świata:-) I super pomysł z tymi warsztatowymi truskawkami, do dziś czuję ich rewelacyjny smak:-)
OdpowiedzUsuńI z nieudanej bezy wyczarowalas przecudowny, bardzo, bardzo udany deser. Cudnie sie prezentuje i bardzo kusząco.
OdpowiedzUsuńWspaniały deser z nieudanej bezy.
OdpowiedzUsuńTakie kulinarne warsztaty się przydają.
Pavlova to mój ukochany deser.
Truskawki w sosie karmelowym to musi być pychota, Twój deser wygląda bardzo kusząco.
Irena- Hooltaye w podróży
Nie jadłam - przyznaję, ale po obejrzeniu Twoich zdjęć nie oprę się Eton Mess :) w życiu bym nie powiedziała, że taki smaczny i piękny deser powstał z czegoś nieudanego :D Przepis zapisuję, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAmazing job ! A swoją drogą jak widzę Twoja wersję Eton Mess to szczerze niejedna Angielska by Ci pogratulowała. Deser ten jadłam wiele razy z racji mojego miejsca zamieszkania, jednak zauważam,że robiony on jest tutaj z mniejsza pieczołowitością.Twoje dodatki w postaci karmelu,ech niebo w gębie. Tak niemal na odwal,stąd tutaj z czystym sercem mogę powiedzieć,że powinnaś lokalów uczyć jak pieknie i smakowicie wykonać ten letni deser.
OdpowiedzUsuń