Indyk w kremowym sosie z gnocchi
Jakie dania najlepiej ostatnio mi wychodzą? Dania z czyszczenia lodówki czyli zero waste ale z elementów nadal pełnowartościowych. Takie potrawy są najlepsze, niepowtarzalne, oszczędne, kreatywne i pełne smaku. W mojej dzisiejszej patelni znalazła się reszta piersi z indyka niewykorzystana wczoraj, reszta suszonych pomidorów w słoiczku, 2 ostatnie brykiety szpinaku, szklanka rosołu, która została z obiadu, reszta kwaśnej śmietany i słodkiej oraz podsuszony parmezan, by podkręcić smak a który prosił się o zużycie. Jako ostatni dodatek gnocchi które zostały z wczorajszego obiadu. Efekt - na obiad poleca się indyk w kremowym, śmietanowym sosie ze szpinakiem i suszonymi pomidorami z dodatkiem aromatycznych przypraw.
- 1 pierś z indyka ok 600-700g
- 7-8 szt. pomidorów suszonych w zalewie
- 1 cebula
- 2 brykiety mrożonego szpinaku lub 1-2 garście świeżego
- 2 ząbki czosnku
- 250 ml bulionu (1 szklanka)
- ½ łyżeczki suszonego tymianku
- 2 szt. ziela angielskiego
- sól do smaku
- pieprz świeżo mielony do smaku
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- 1 łyżeczka papryki wędzonej
- 50 g sera np parmezan
- 2 łyżki śmietany 18% do zup i sosów
- 100 ml słodkiej śmietany
- paczka gnocchi (gotowe lub domowe)
- 1 łyżka oleju rzepakowego
Pierś z indyka pokroić na plastry. Oprószyć solą i pieprzem. Czosnek drobno posiekać, dodać do mięsa. Wlać 1 łyżką oleju z suszonych pomidorów. Dokładnie wymieszać. Mięso odstawić do lodówki na ok 1 godzinę.
Cebulę drobno pokroić w kostkę. Pomidory pokroić na mniejsze kawałki.
Na głębokiej patelni rozgrzać olej rzepakowy, włożyć kawałki indyka (bez czosnku) i zrumienić je na złoty kolor z obu stron. Następnie dodać cebulę i czosnek z marynaty, smażyć razem na średnim ogniu około 2-3 minuty. Wlać bulion, dodać szpinak, ziele angielskie, paprykę czerwoną i wędzoną, tymianek. Całość doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem, przykryć i gotować 30 minut na małym ogniu. Na 5 minut przed końcem gotowania dodać pokrojone, suszone pomidory. Sprawdzić czy mięso jest miękkie, jeśli jeszcze mu brakuje można wydłużyć gotowanie o kolejne 5 minut. Jeśli sosu będzie za mało, dodać trochę wody.
Gnocchi ugotować wg przepisu na opakowaniu.
Gdy mięso będzie gotowe na patelnię dodać starty parmezan, obie śmietany i ugotowane gnocchi. Całość wymieszać. Gotowe danie podać posypać zieleniną i jeszcze startym serem.
Namówiłaś mnie! Zrobię taki obiad jak tylko stanę na nogi po chorobie. Smacznie, pachnąco i bardzo pożywnie.
OdpowiedzUsuńI jest pomysł na obiad :) wszystkie składniki pasują mi bardzo, a indyka wręcz uwielbiam :) danie wygląda bardzo apetycznie...
OdpowiedzUsuńTakie dania z czyszczenia lodówki bardzo lubię. Połączenie drobiu, suszonych pomidorów I szpinaku bardzo mi pasuje, więc chętnie przygotuję coś podobnego 🙂
OdpowiedzUsuńNormalnie ciężko u nas z mięsem w sosie, a już indyk tym bardziej. Jednak w twojej wersji wygląda to bardzo apetycznie, że chętnie wypróbuję ten przepis. Może domownikom zasmakuje :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda to danie. W lodówce wszystkich składników nie mam, przede wszystkim indyka brak, ale może się skuszę na taki obiad.
OdpowiedzUsuńPotrawa wygląda po prostu pysznie, chętnie skuszę się na taki obiad :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Ależ ja uwielbiam takie dania. Zwłaszcza jesienią i zimą. I widzę papryczkę wędzoną. Mam taką samą i absolutnie uwielbiam dodawać ją do dań. Super podkręca smak.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty! Mogłabym chętnie zasiąść u ciebie na obiedzie a i pewnie rozciągnęłoby się na kolację!
OdpowiedzUsuńCzłowiek zawsze chce rzeczy które jedzą inni haha