Makowiec japoński
W zeszłym roku zamiast tradycyjnego makowca zawijanego postanowiłam zrobić makowiec japoński. Po pierwsze nasłuchałam się mnóstwa pozytywnych opinii, że jest naprawdę bardzo dobry, a po drugie prostota jego przygotowania w stosunku do zabawy z drożdżowym ciastem była dodatkowym atutem. I faktycznie. Makowiec jest przepyszny i w tym roku będzie ponownie na naszym świątecznym stole.
Makowiec japoński z gotową masą makową
- 1 puszka masy makowej (u mnie 850 g) 120 g miękkiego masła
- 100 g cukru pudru lub drobnego cukru
- 5 jajek
- 3 łyżki kaszy manny
- 3-4 duże jabłka ( ok. 500 g)
- sok z 1/2 cytryny
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- opcjonalnie od 50 do 100 g ulubionych, siekanych bakalii – orzechów, migdałów, kandyzowanej skórki pomarańczowej, rodzynek
- łyżka rumu lub kilka kropli esencji rumowej
- 3 łyżki mleka
- 50 g cukru
- 120 g masła
- 4 łyżki ciemnego kakao
- bakalie od ozdoby
Polewa: Mleko i cukier włożyć do garnuszka. Na niewielkim ogniu podgrzać, mieszając aż cukier się rozpuści w mleku. Następnie dodać masło pokrojone na mniejsze kawałki. Podgrzewać aż się masło roztopi. Mieszać co jakiś czas. Na koniec dodać kakao i dokładnie całość wymieszać na gładką, jednolitą polewę, najlepiej rózgą. Polewę wylać na upieczonego makowca. Udekorować bakaliami.
Bardzo go lubimy. Ale masę makową robię sama. Pysznych świąt.
OdpowiedzUsuńW tym roku chcę własnie japoński upiec. Zaraz się zabieram za niego i chyba skorzystam z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony, taki najeżony po brzegi samym dobrem ! Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńJapońskiego nigdy nie robiłam, ale przyznam że wygląda bardzo pysznie. :)
OdpowiedzUsuń