Pasta z warzyw z rosołu z feta

Wiem że to co teraz napisze nie spotka się z aprobatą, ale pewnie tak jak i ja nie wszyscy wykorzystują warzywa po ugotowanym rosole. Nie lubię ich w takiej formie, a sałatkę jarzynową robię rzadko. Ale tez nie lubię marnować jedzenia. Dlatego gdy odkryłam pastę z warzyw z rosołu zostałam rozgrzeszona. Dodatek fety i czosnku sprawia że jest lekko ostra, słona i absolutnie nie ma żadnego posmaku gotowanych warzyw. Polecam z częstym sumieniem. Oczywiście warzyw możecie dać więcej szczególnie marchewki. Źródło cookido. 


Pasta z warzyw z rosołu z fetą

  • 100 g ugotowanej marchewki 
  • 100 g ugotowanej pietruszki
  • 100 selera  
  • ugotowana cebula 
  • 1 ząbek czosnku
  • 150 g sera feta 
  • szczypta pieprzu


Warzywa z rosołu odsączyć i przełożyć do blendera. Dodać ząbek czosnku, fetę i pieprz. Zmiksować na gładką pastę. Wstawić do lodówki żeby zgęstniała. Podawać do chleba. 





8 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na wykorzystanie warzyw. Jeszcze nie robiłam to takiej pasty

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto spróbować. Coś zrobione z niczego

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszny pomysł na pastę. Zawsze wykorzystuję warzywa z rosołu i nigdy ich nie wyrzucam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja też nie lubię warzyw z rosołu, jedynie co zjadam to marchewkę. Skoro Tobie ta pasta smakuje to i ja zrobię, zobaczę czy się moi domownicy kapną z czego to jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również nie przepadam za warzywami z rosołu, ale na szczęście lubimy sałatki ;) Twoja pasta jednak wydaje się pyszna, więc będzie niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szanuję! Chylę czoła! Witaj w klubie! Wykorzystuję wszystko co się da wykorzystać! Tu już nawet nie chodzi o drożyznę, która panuje dookoła, ale ogólnie rzecz biorąc o to, że to jest nie fair żeby wyrzucić coś co jest jadalne! Mam niesamowite wyrzuty sumienia ponieważ kiedyś notorycznie wyrzucałam liście z rzodkiewki! Teraz jeżeli wiem że rzodkiewka z liśćmi jest Ekologiczna od razu robię....pesto! Ja wiem, że to wszystko zajmuje dość dużą ilość czasu ale wydaje mi się że warto,bo satysfakcja z uratowanej żywności jest nieprawdopodobna....jeszcze korci mnie jedna rzecz, najprawdopodobniej nazywa się to spinning ale nigdy nie chodzi się w pojedynkę i ludzie mają taką adrenalinę po tym jak uratowali co nieco, że głowa mała!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy taką pastę można zamrozić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak najbardziej. nic nie powinno jej sie stać.

      Usuń

Copyright © 2016 Bernika - mój kulinarny pamiętnik , Blogger